Zapewne wizerunek Mauzoleum Lenina, obok soboru Wasyla Błogosławionego, Kremla i gmachu MGU, jest jednym z bardziej rozpoznawalnych obrazów rosyjskiej stolicy. Co prawda, Lenin nie charakteryzuje się aż taką kontrowersyjnością jak Stalin1, jednak jest postacią nie mniej ważną dla rosyjskiej tożsamości. Dlatego też, spór o istnienie Mauzoleum trwa nieprzerwanie od końca Zimnej Wojny, a temperatura dyskusji wzrasta i opada, stanowiąc barometr nastrojów społeczno-politycznych dzisiejszej Rosji. Mauzoleum jako miejsce pochówku zalicza się do grupy tzw. mrocznych atrakcji turystycznych, prezentujących cierpienie i śmierć2. Jednocześnie, jest to doskonały przykład kłopotliwego dziedzictwa, czyli spuścizny, której cechą charakterystyczną jest dysonans (niezgodność) w strategiach interpretacyjnych tworzonych przez różne podmioty dokonujące jej wartościowania. W zależności od uwarunkowań historyczno-kulturowych, aktualnych determinant politycznych i gospodarczych oraz osobistych przekonań i motywacji poszczególnych osób i grup zaangażowanych w proces interpretacyjny, tworzy się napięcie w ocenie dziedzictwa, czego konsekwencją są liczne wyzwania związane z zarządzaniem owym dziedzictwem3.
Dziedzictwo zawsze wywołuje jakieś reakcje i uwzględnienie aspektu intelektualno-emocjonalnego w jego doświadczaniu stanowi szczególnie istotny komponent analizy w perspektywie antropologicznej. Reakcja odbiorców ma fundamentalne znaczenie szczególnie w przypadku tego, co niełatwe w dziedzictwie. William Logan i Keir Reeves piszą o „radzeniu sobie” (ang. dealing with) z dziedzictwem4. Badacze dziedzictwa zgodni są co do tego, że reakcją na trudne/kłopotliwe/ambiwalentne dziedzictwo jest rodzaj oporu czy dezaprobaty, która w procesie negocjowania znaczeń prowadzić może do jego lepszego zrozumienia za sprawą niuansowania perspektyw. Wychodząc z takiego założenia, postanowiłam zbadać, jakie stanowisko wobec kłopotliwego dziedzictwa Mauzoleum zajmują turyści, w zależności od kręgu kulturowego, do którego przynależą.
Odbiorcy dziedzictwa są aktywnymi podmiotami uczestniczącymi w procesie mediacji znaczenia dziedzictwa5. W przypadku Mauzoleum Lenina są to nie tylko władze rosyjskie, autorytety społeczno-kulturowe czy ogólnie społeczeństwo, mogące wyrażać swoje stanowisko chociażby w formie wyników sondaży. Istotne jest jednak także, na jakich poziomach, w jakich formach dysonans związany z Mauzoleum ujawnia się w momencie jego bezpośredniego doświadczania przez ludzi. Założenie, które towarzyszyło temu badaniu, opierało się na obserwacji, że ambiwalentny stosunek zwiedzających wobec Mauzoleum jest nierozerwalnie związany z aspektem cielesnym i emocjonalnym fizycznego przebywania w Mauzoleum.
Turyści nie są jedynie biernymi obserwatorami (czy wręcz gapiami), lecz uczestniczą aktywnie w turystycznym spektaklu/rytuale. Podróżujący po całym świecie nie tylko obserwują, lecz także dotykają, wąchają, smakują. Świat turystyki jest światem ciał, zarówno w rozumieniu fizycznym, jak i społecznym, ze wszystkimi zmiennymi, czy to płci kulturowej, czy wieku. Nawet jeśli turysta „schował się” za obiektywem aparatu/smartfona, nadal fizyczne doświadczanie przestrzeni i ludzi jest multisensoryczne6.
Tym bardziej, że w Mauzoleum nie ma właściwie jakiejkolwiek informacji turystyczno-krajoznawczej w przestrzeni. Jedyny ważny napis „Lenin”, umiejscowiony nad frontowym wejściem do Mauzoleum, czyni tę semiotyczną pustkę niezwykle znaczącą. Lenin jest marką samą w sobie. Konsekwencją braku warstwy informacyjno-interpretacyjnej jest fakt, że wizytę w Mauzoleum cechuje bardziej wymiar emocjonalny niż „intelektualny”. Performatywne ujęcie pozwala inaczej spojrzeć na samo miejsce rozgrywania się praktyk turystycznych. Przestrzeń turystyczna nie jest statyczną scenografią, towarzyszącą rozgrywającemu się spektaklowi jedynie w charakterze tła. Uczestnicy praktyk turystycznych wchodzą w interakcje z przestrzenią, modyfikując ją, ona zaś wpływa na nich samych7. Doświadczenie miejsca przez turystów ma swój wymiar paerformatywny dla samego dziedzictwa, co oznacza, że zwiedzający biorą aktywny udział w procesie negocjowania i nadawania znaczeń. To, co zwiedzają i jak to robią, jakie wartości przypisują owemu procesowi, jakie to ma konsekwencje dla nich dalej – to wszystko powoduje, że następuje sprzężenie zwrotne, które unaocznia, że dziedzictwo nie jest rozumiane wyłącznie jako „rzecz”, lecz nade wszystko „znaczenie rzeczy”.8
Poniższe rozważania są oparte na dziesięciu dniach badań terenowych przeprowadzonych w Moskwie w lipcu 2015 roku. W trakcie obserwacji w Mauzoleum i na placu Czerwonym starałam się uchwycić główne cechy zachowań i reakcji turystów zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz grobowca. Przeprowadziłam także serię krótkich (ok. 15-minutowych) wywiadów z kilkunastoma turystami (po angielsku i rosyjsku) po opuszczeniu przez nich terytorium Mauzoleum. Ponieważ materiał z wywiadów okazał się niewystarczający, sięgnęłam do recenzji umieszczonych przez zwiedzających na portalu TripAdvisor.
TripAdvisor jest najpowszechniej rozpoznawalną, najczęściej używaną i cieszącą się zaufaniem stroną internetową9. Chociaż portal został założony i jest rozwijany w celach marketingowych, tworzy on swego rodzaju „wspólnotę konsumpcyjną”10. Opinie wyrażane na portalu odzwierciedlają doświadczenia poszczególnych użytkowników (realizując ideę wykorzystania „zbiorowej inteligencji”, charakterystyczną dla Web 2.0). W pewnym stopniu umieszczone na portalu opinie spełniają podobną funkcję, co tradycyjne przewodniki, zapewniające orientację przyszłym podróżującym. Przeanalizowałam 352 z 479 recenzji odnoszących się do Mauzoleum Lenina w okresie 8 lat (18.08.2007–18.08.2015) w języku angielskim (223 recenzje) i rosyjskim (129 recenzji). Kluczowe pytanie badawcze koncentrowało się na dysonansach, które odwiedzający postrzegają, czują lub uznają w odniesieniu do swoich doświadczeń związanych z grobem Lenina11.
Większość recenzji w języku angielskim ma bardziej opisowy charakter niż recenzje umieszczane przez użytkowników rosyjskojęzycznych. Dostarczają one szczegółowych cech charakterystycznych miejsca, zawierają bardziej praktyczne wskazówki (np. jak zachowywać się wewnątrz). Recenzje koncentrują się w szczególności na fizycznym aspekcie samego Mauzoleum i jego otoczenia. Atmosfera miejsca prowadzi do sprzecznych emocji wyrażanych w kontrastujący sposób. Mauzoleum jest zatem: „dziwaczne, ale fascynujące” (rabbit83), „ciekawe, ale przerażające” (James Q), „pozytywnie dziwaczne, ale obowiązkowe. Jest makabryczne i niepokojące” (Jake662013). Te wypowiedzi świadczą o indyferentności wrażeń przeżywanych przez zwiedzających. W wielu opiniach zwraca się uwagę, że możliwość wejścia do Mauzoleum jest bardzo ograniczona przez rosyjski rząd (tylko kilka godzin trzy razy w tygodniu) i toczy się ożywiona dyskusja na temat możliwego zamknięcia Mauzoleum, pojawiają się spostrzeżenia, że może to być ostatnia szansa na zobaczenie Lenina: „Nigdy nie wiadomo, kiedy zdecydują się zamknąć mauzoleum i po prostu go pochować lub nie będzie można pokazywać publicznie ciała Lenina z uwagi na jego stan” (Erich H).
Wydaje się, że na intensywność „inności” doświadczenia składają się przede wszystkim dwa elementy. Pierwszym z nich jest specyficzny charakter Mauzoleum, wynikający z kontrastu wobec świata zewnętrznego oraz swojej nietypowości jako atrakcji turystycznej. „[…] najbardziej ekscentryczne miejsce, jakie widziałem w ciągu ostatnich sześciu lat podróży” (midway42). Refleksja ta opiera się głównie na fizycznym, wielozmysłowym odczuwaniu wyjątkowości Mauzoleum: „[…] ciemność, chłód, schody prowadzące w dół, bardzo zimne surrealistyczne otoczenie” (brussels_spouts). Emocje wywołane są zmysłowym, ucieleśnionym przeżyciem przestrzeni, a w przypadku Mauzoleum siła zmysłów potęguje wrażenie dysonansu.
Drugim głównym powodem sprzecznych reakcji odwiedzających, ściśle związanych z cielesnością, jest sposób zapewnienia bezpieczeństwa. Dla odwiedzających militaryzacja Mauzoleum jest wręcz przerażająca: „Rosyjscy strażnicy stoją na baczności całej atrakcji, co sprawia, że jest jeszcze bardziej przerażająca – wszyscy mają AK-47 i wiedz, że jeśli zajdzie potrzeba, użyją ich!!!” (James Q). Uwagi o strażnikach pojawiają się w większości recenzji, jednak niektórzy turyści traktują surowe przestrzeganie reguł zachowania jako element „atrakcji”: „[…] niektórzy wściekli żołnierze mogą zacząć krzyczeć na ciebie po rosyjsku. Jak dla mnie najbardziej ekscytująca część wizyty!” (Amy B).
Niezależnie od interpretacji funkcji strażników warty podkreślenia jest fakt, że ten aspekt doświadczenia łączy w sobie sprzeczne emocje: coś negatywnego (strach, stres, niepewność) wywołuje u niektórych coś pozytywnego (podekscytowanie, zainteresowanie). Jak twierdzą Eduardo Andrade i Joel Cohen:
najprzyjemniejsze momenty danego wydarzenia mogą być również najbardziej przerażające12.
Wskazuje to na złożoność i płynność emocji, a w kontekście turystyki pokazuje, że współwystępowanie może pojawić się w kształcie pozytywnej korelacji pomiędzy odczuciami przeciwnej wartościowości (np. lękiem i radością).
Podczas gdy opisy samego miejsca zajmują istotną część w opiniach cudzoziemców, w recenzjach rosyjskojęzycznych jest to raczej rzadko spotykany temat. Wydaje się, że Rosjanie nie zwracają tak bacznej uwagi na tę kwestię, gdyż to, jak wygląda grobowiec, jest dla nich oczywiste. Jedna z rosyjskich turystek przyznała zdziwiona w wywiadzie: „Jak to? Czuliśmy się tam normalnie. Nie widzę tu niczego strasznego. Oczywiście, że było cicho, no bo jak inaczej zachowywać się na cmentarzu?”.
Opisy rosyjskojęzyczne są mniej praktyczne, gdyż większość gości zdaje sobie sprawę, że spotkają strażników i nie będą mogli robić zdjęć w Mauzoleum. Nie ma również rozszerzonej refleksji na temat militaryzacji miejsca, tak jak w zagranicznych recenzjach. W przeciwieństwie do opinii w języku angielskim nie pojawiają się przymiotniki takie jak „odrażający” lub „ponury”, lecz raczej „majestatyczny”, „tajemniczy”. Młody Rosjanin wyjaśnił to w wywiadzie następująco: „Niektórzy pewnie mogą odczuwać strach. Ale ja sam przeszedłem służbę wojskową i takie coś mnie nie przestraszy. Atmosfera jest potrzebna, żeby ludzie szanowali Lenina. Muszą mieć świadomość, kto tu leży”.
Ów szacunek, czy nawet „uwielbienie” krajowych zwiedzających, to kolejny czynnik powodujący dysonans postrzegany przez zagranicznych turystów. Obcokrajowcy są zaskoczeni faktem, że niektórzy rodzimi goście, niezależnie od wieku, traktują tak Mauzoleum: „[…] mała grupa (przypuszczalnie) entuzjastów partii komunistycznej przemaszerowała po placu, niosąc zdjęcia i kwiaty, które umieścili na zewnątrz grobowca. Wspaniałe doświadczenie!” (spainAustralia). Dla niektórych obcokrajowców atmosfera szacunku przypomina tradycyjne doświadczenie religijne: „jest to jedno z niewielu miejsc na świecie, gdzie turyści zachowują się cicho i spokojnie. Nie da się już tego doświadczyć w starych katedrach…” (NLoriel).
Dla porównania wiele recenzji rosyjskojęzycznych charakteryzuje się słownictwem religijnym, które sugeruje, że dla sporej grupy odwiedzających Mauzoleum jest ono nadal celem świeckiej pielgrzymki, podobnie jak w czasach ZSRR. Zdaniem Paula Froese, umieszczając Lenina w Mauzoleum, sowieckie władze celowo naśladowały sposób, w jaki ciała świętych były wystawione w klasztorach w całej Rosji, i nawet jeśli traktowanie jako błogosławionego człowieka, który wezwał do zniszczenia religii, może wydawać się dziwne, symbolika i aura Mauzoleum Lenina faktycznie prowokuje do takiego postępowania13. Dysonans pojawia się szczególnie wtedy, gdy obcokrajowcy dostrzegają lokalne nastawienie do grobu Stalina: „[…] można zauważyć, z pewnym przerażeniem, że są ludzie, którzy wciąż składają kwiaty na nagrobku największego masowego mordercy XX wieku, Stalina” (Balix).
Ten rodzaj dysonansu wynika z odmiennego postrzegania historycznej roli Lenina i Stalina w kulturze zachodniej i rosyjskiej. Jednocześnie wielu odwiedzających nawet nie zauważa miejsc pochówku Stalina czy Dzierżyńskiego, przechodząc obok nich obojętnie (gdyż bez podanej na tabliczkach informacji, kto jest tam pogrzebany, nie potrafią ich zidentyfikować). Zdaniem niektórych recenzentów wizyta w Mauzoleum wydaje się pomocnym narzędziem zrozumienia Rosji. Samo Mauzoleum funkcjonuje dla zwiedzających jako wskaźnik dysonansów i sprzeczności charakterystycznych dla całej kultury rosyjskiej i jest metonimią pozwalającą uchwycić specyfikę Rosji: „[…] atmosfera jest niewiarygodna. Będziesz zaskoczony, jak on jest traktowany. Lepiej zrozumiecie Rosję i Rosjan” (lulia_11).
Choć wielu zagranicznych turystów jest zafascynowanych widokiem zwłok Lenina w tak dobrym stanie czy monumentalnością architektury samego obiektu, niektórzy z nich podzielają refleksję z komentarzy rosyjskojęzycznych odnoszących się do transformacji Mauzoleum w masową atrakcję turystyczną (co paradoksalnie nie przeszkadza im w zwiedzaniu): „[Mauzoleum – M.B.] prawdopodobnie wyjaśnia, dlaczego Disneyland nie otworzył parku rozrywki w Moskwie” (Davewbrown007). Zgodnie z większością opinii, niezależnie od tego, co można myśleć lub czuć, unikatowość tego miejsca zasługuje na odwiedzenie go: „[…] to jest prawie jak pójść do Rzymu i nie widzieć Papieża” (AndreCunha).
Pierwszą zauważalną różnicą między doświadczeniami obcokrajowców i Rosjan jest postrzeganie przez nich przestrzeni fizycznej grobu i jego otoczenia. U zwiedzających rosyjskojęzycznych percepcja miejsca również powoduje dysonans, ale główną przyczyną jego pojawienia się jest porównanie z przeszłymi doświadczeniami. Podczas gdy obcokrajowcy mają problemy ze znalezieniem analogii, do których mogliby porównać Mauzoleum, Rosjanie często odwołują się do swoich poprzednich wizyt w tym miejscu: „Od razu przypomniałem sobie kolejkę, która czekała na wejście do Mauzoleum w ZSRR” (titanlis).
Wizyta w grobowcu jest dla wielu spełnieniem marzeń z dzieciństwa: „Jako oktiabriata, a potem pionier od dzieciństwa chciałam zobaczyć to „sakralne miejsce”, ale jakoś nigdy mi się nie udawało. I w końcu się udało” (Елена К). Dlatego uczucie nostalgii jest jedną z najczęstszych emocji, jakie powtarzają się w rosyjskich recenzjach, jednak towarzyszy mu głównie rozczarowanie: „Kiedy byłem pionierem i wierzyłem w świetlaną przyszłość, chciałem się tu dostać. A kiedy przyszedłem, nie czułem prawie nic” (IgorN75).
Na tę ambiwalencję zwraca uwagę S. Boym, pisząc:
Na pierwszy rzut oka nostalgia tęskni za jakimś miejscem, ale tak naprawdę jest to tęsknota za innym czasem – czasem naszego dzieciństwa, wolniejszymi rytmami naszych marzeń […] Nostalgia łudzi nas swoją fundamentalną ambiwalencją; chodzi o powtarzanie się niepowtarzalnego, materializacji niematerialnego14.
Ten rodzaj nostalgii odnosi się ogólnie do prywatnych przeżyć, indywidualnej pamięci, nawet jeśli oznacza pewne wspólne tendencje (wizyta w Mauzoleum Lenina była obowiązkowym elementem każdej szkolnej wycieczki do Moskwy). Jednocześnie w rosyjskich recenzjach można znaleźć inny rodzaj nostalgii, wyrażający tęsknotę za czymś, co jest bardziej zbiorowe i abstrakcyjne niż indywidualne i konkretne. Niektóre recenzje wyraźnie podkreślają, że grób traktowany jest jako symbol potęgi dawnego państwa i jego imponującej historii: „Nie może być traktowany jako szczególna atrakcja, jest symbolem. Symbolem triumfu ludu sowieckiego nad śmiercią i jej destrukcyjną władzą nad ludzkim ciałem” (LordNighton). W tym sensie, Mauzoleum i ciało Lenina stanowią istotne dla tożsamości rosyjskiej miejsce pamięci. Jednak ocena historii i roli Lenina w przeszłości funkcjonuje właśnie jako podstawa niejednoznaczności, a nawet oburzenia: „TRUP! W samym środku stolicy! TRUP!! To nie tylko średniowieczny horror! I to czyj trup! Mordercy!” (Alyona P).
Podczas gdy dla niektórych duma z przeszłości jest powodem odwiedzenia grobowca, dla innych historia jest argumentem przeciw. Silny dysonans odnosi się też do moralnej oceny wystawiania ciała w taki sposób: „Dla mnie, jak dla wielu innych, stosunek do Mauzoleum jest niejednoznaczny. Z jednej strony jest to nasza historia, z drugiej – unikalny eksperyment naukowy, ale z trzeciej – czy powinno się tak położyć [człowieka – M.B.] na wieczny odpoczynek bez odpoczynku, żeby obiektem zwiedzania tłumu ludzi, którzy są ogólnie obojętni” (Nina).
Inni podnoszą kwestię autentyczności samego ciała Lenina, mówiąc o nim „kukła”, „woskowy jak u Madame Tussaud”. Na ten paradoks, który ujawnia się bardzo jaskrawie w wypowiedziach turystów, szczególnie rosyjskojęzycznych, zwraca uwagę A. Yurchak, pisząc o ironii sytuacji, w której autentyczność Lenina mierzy się „ilością ciała w ciele”15. Jakkolwiek absurdalnie brzmiałoby to twierdzenie, pozwala ono znakomicie zilustrować paradoks autentyczności, o którym pisał T. Selwyn. Brytyjski socjolog wyróżnia autentyczność zimną i gorącą. Ta pierwsza rozpatrywana jest w kontekście prawdy/fałszu i opiera się na obiektywnych przesłankach, które można poddać naukowej weryfikacji (sprawdzić, ile mumii faktycznie stanowią zwłoki przywódcy, a ile to substancje konserwujące). Autentyczność gorąca jest natomiast subiektywną formą postrzegania rzeczywistości i w tym przypadku naukowe argumenty mogą, lecz nie muszą być brane pod uwagę. Innymi słowy: co z tego, że Lenina w Leninie jest zaledwie 23%, skoro ludzie (przynajmniej niektórzy) uważają, że to jest jego autentyczne/oryginalne/prawdziwe ciało?
Britta Timm Knudsen i Anne Marit Waade proponują wprowadzenie pojęcia „autentyczność performatywna”, które jest związane z miejscem poprzez cielesność i afektywność16. Badaczki argumentują, że wszystko, czego doświadczają turyści za pomocą zmysłów, może ulegać performatywności, której rezultatem jest realność i autentyczność przeżycia. Gwarantem tej autentyczności, przekraczającej selwynowską dychotomiczność, jest niezapośredniczone, cielesne doświadczanie prowadzące do „empatycznego zrozumienia” inności17.
Mauzoleum oddziałuje wielozmysłowo (ciemność sprawia, że turysta na wpół ślepnie po wejściu do budynku, chłód powoduje, że dostaje gęsiej skórki itd.), co przekłada się na cały wachlarz emocji (lęk, dezorientacja, ekscytacja, zachwyt itp.) oraz stanowi bodziec do refleksji o charakterze intelektualnym (np. porównanie Mauzoleum do świątyni). Znalezienie się w określonej przestrzeni pobudza do działania (na poziomie czystej fizyczności – założenie swetra, oparcie się o ścianę, ściszenie głosu, ale także aktywności emocjonalno-intelektualnej, np. poprzez komentarz rzucony do współtowarzysza zwiedzania). Jest to zatem relacja angażująca, nieograniczająca się jedynie do obserwowania, co więcej, ująć ją można jako swoistą mediację pomiędzy tym, co materialne (przestrzeń fizyczna i nasza cielesność) i niematerialne (świat wyobrażeń i poglądów „przyniesiony” przez turystę, emocje, narracje przewodników, komentarze innych zwiedzających). Stymulowanie fizyczne prowadzi do renegocjowania znaczeń (widok woskowej twarzy Lenina skłania do refleksji nad sensem i etyką prezentowania zwłok na widok publiczny).
Patrząc z perspektywy sprawczości samych zwiedzających, ich obecność wpływa na przestrzeń, w której się znajdują. To, jak zorganizowana jest przestrzeń Mauzoleum, to, co się dzieje z ciałem Lenina (zarówno fizycznie, jak i symbolicznie, w formie dyskusji o wodzu jako dziedzictwie kulturowym/miejscu pamięci), jest rezultatem tego, że do Mauzoleum przybywają setki ludzi dziennie. W tym sensie performatywność jest rozumiana nie jako oglądanie spektaklu turystycznego, a jako transformacja człowieka i świata pod wpływem dynamiki interakcji, gdyż
świat nie jest postrzegany jako księga, którą się czyta, lecz performans, w którym się uczestniczy18.
Przypisy
1. Por. E. Anisimov, S. Richmond, Progress Through Violence…, op. cit., ss. 409–418.
2. Najwcześniejsza typologia, zaproponowana przez A.V. Seatona, wyróżniała jedynie pięć rodzajów podróży, które można określić mianem tanatoturystyki. Są to:
a. podróże w celu obserwacji śmierci na żywo (np. egzekucje);
b. podróże do miejsc indywidualnej lub masowej śmierci (np. byłe obozy koncentracyjne);
c. podróże do miejsc pochówków i pomników (np. cmentarze, mauzolea);
d. podróże do miejsc odtwarzania scen związanych ze śmiercią (np. dawne lochy, katownie, gdzie organizuje się fabularyzowane zwiedzanie);
e. podróże do miejsc „syntetyzujących”, w których prezentowane są artefakty związane ze śmiercią (np. muzea). Zob. A.V. Seaton, War and Thanatourism: Waterloo 1815–1914, „Annales of Tourism Research” 1999, Vol. 26, s. 131
3. M. Banaszkiewicz, Turystyka w miejscach kłopotliwego dziedzictwa, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018.
4. Places of Pain…, op. cit.
5. Interesujący komentarz o roli różnych podmiotów w kształtowaniu pamięci za pomocą symbolicznych przedstawień w przestrzeni publicznej zob. D. Light, C. Young, Public Memory, Commemoration and Transitional Justice, Reconfiguring the Past in Public Space [w:] Post-Communist Transitional Justice. Letters from tweny-five years of experience, red. L. Stan, N. Nedelsky, Cambridge University Press, Cambridge 2015, ss. 233–251.]; L. Smith, Uses of Heritage, op. cit.; M. Smith, D. Hall, Enlargement Implications for European Tourism [w:] Tourism in the New Europe…, op. cit., ss. 32–43.
6. D. Crouch, L. Desforges, The Sensuous in the Tourist Encounter. Introduction: The Power of the Body in Tourist Studies, „Tourist Studies” 2003, Vol. 3, ss. 5–22.
7. Zob. J. Bærenhold, O. Jørgen, M. Haldrup, J. Larsen, J. Urry, Performing Tourist Places: New Directions in Tourism Analysis, Ashgate, London 2004; por. Tourism: Between Place and Performance, ed. S. Coleman, M. Crang, Berghahn Books, New York–Oxford 2002.
8. Zob. J. Tunbridge, Zmiana warty. Dziedzictwo na przełomie XX i XXI wieku, Międzynarodowe Centrum Kultury, Kraków 2018, s. 277-286.
9. TripAdvisor tops Travel Brand Awareness Index, http://www.ljresearch.co.uk/tripadvisor-tops-travel-brand-awareness-index/ [data dostępu: 25.03.2018].
10. R. Kozinets, B. Cova, A. Shanka, Consumer Tribes: Theory, Practice, and Prospects, Elsevier, London 2007.
11. Przedstawione w tekście cytaty stanowią fragmenty wybranych recenzji zarówno w języku angielskim jak i rosyjskim. Zostały one przetłumaczone na język polski przez Autorkę oraz Jakuba Błaszczaka.
12. E. Andrade, J. Cohen, On the Consumption of Negative Feelings, „Journal of Consumer Research” 2007, Vol. 34 (październik), s. 286.
13. P. Froese, The Plot to Kill God: Findings from the Soviet Experiment in Secularization, University of California Press, Berkeley, CA 2008, s. 40.
14. S. Boym, The Future of Nostalgia, op. cit., s. 15 i 17. Por. D. Boyer, From Algos to Autonomos: Nostalgic Eastern Europe as Postimperial Mania [w:] Post-Communist Nostalgia, ed. M. Todorova, Z. Gille, Berghahn Books, New York – Oxford 2010, ss. 17–28; M. Nadkarni, O. Shevchenko, The Politics of Nostalgia: A Case for Comparative Analysis of Post-Socialist Practices, „Ab Imperio” 2004, Vol. 2, ss. 499–500.
15. Badacz przywołuje wypowiedź Władimira Miedyńskiego, który przy okazji debaty w Dumie o przyszłych losach Mauzoleum podniósł argument, że tak naprawdę ciało Lenina stanowi zaledwie 10% mumii Lenina, reszta zaś to substancje, które pozwoliły tak długo zakonserwować zwłoki wodza. To twierdzenie stało się przyczynkiem do sięgnięcia przez Dumę po ekspertyzę specjalnego zespołu odpowiedzialnego za zachowanie doczesnych szczątków przywódcy. W opinii biegłych zawartość „ciała w ciele” wynosi nie mniej niż 23%. Zob. A. Yurchak, Bodies of Lenin…, op. cit., s. 116.
16. B.T. Knudsen, A.M. Waade, Performative Authenticity in Tourism and Spatial Experience: Rethining the Relation Between Travel, Place and Emotion [w:] Re-investing Authenticity: Tourism, Place and Emotions, ed. B.T. Knudsen, A.M. Waade, Channel View Publications, Bristol 2010 , s. 13.
17. Ibidem, s. 14.
18. R. Schechner, Performance Studies…, op. cit., s. 21.
Andrade E., Cohen J., On the Consumption of Negative Feelings, „Journal of Consumer Research” 2007, Vol. 34 (październik), ss. 283–300.Anisimov E., Richmond S., Progress Through Violence: From Peter The Great to Lenin and Stalin, „Russian History” 1990, Vol. 17/4, ss. 409–418.
Banaszkiewicz, M. Turystyka w miejscach kłopotliwego dziedzictwa, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018.
Bærenhold, J., Jørgen, O., Haldrup, M., Larsen, J., Urry, J. Performing Tourist Places: New Directions in Tourism Analysis, Ashgate, London 2004.
Coleman, S. Crang, M, (red.) Tourism: Between Place and Performance, Berghahn Books, New York–Oxford 2002.
Boym S., The Future of Nostalgia, Basic Books, New York 2001.
Boyer, D. From Algos to Autonomos: Nostalgic Eastern Europe as Postimperial Mania [w:] Post-Communist Nostalgia, ed. M. Todorova, Z. Gille, Berghahn Books, New York – Oxford 2010, ss. 17–28.
Crouch,D., Desforges, L., The Sensuous in the Tourist Encounter. Introduction: The Power of the Body in Tourist Studies, „Tourist Studies” 2003, Vol. 3, ss. 5–22.
Froese, P. The Plot to Kill God: Findings from the Soviet Experiment in Secularization, University of California Press, Berkeley, CA 2008.
Knudsen, B.T., Waade, A. M., Channel View Publications, Bristol 2010.
Kozinets, R., Cova, B. Shanka, A. Consumer Tribes: Theory, Practice, and Prospects, Elsevier, London 2007.
Light, D., Young, C. Public Memory, Commemoration and Transitional Justice, Reconfiguring the Past in Public
Space [w:] Post-Communist Transitional Justice. Letters from tweny-five years of experience, red. L. Stan, N. Nedelsky, Cambridge University Press, Cambridge 2015, ss. 233–251.
Nadkarni, O. Shevchenko, The Politics of Nostalgia: A Case for Comparative Analysis of Post-Socialist Practices, „Ab Imperio” 2004, Vol. 2, ss. 499–500.
Schechner R., Performance Studies: An Introduction, Routledge, London–New York 2002.
Seaton A.V., War and Thanatourism: Waterloo 1815–1914, „Annales of Tourism Research” 1999, Vol. 26, ss. 130–158.
Smith L., Uses of Heritage, Routledge, Oxford 2006.
Smith M., Hall D., Enlargement Implications for European Tourism [w:] Tourism in the New Europe: The Challenges and Opportunities of EU Enlargement, ed. D. Hall, M. Smith, B. Marciszewska, CABI, Wallingford 2006, ss. 32–43.
Tunbridge, J. Zmiana warty. Dziedzictwo na przełomie XX i XXI wieku, Międzynarodowe Centrum Kultury, Kraków 2018, s. 277-286.
TripAdvisor tops Travel Brand Awareness Index, http://www.ljresearch.co.uk/tripadvisor-tops-travel-brand-awareness-index/ [data dostępu: 25.03.2018].
Yurchak A., Bodies of Lenin: The Hidden Science of Communist Sovereignty, „Representations” 2015, Vol. 129, ss. 116–157