Od XIX w. Japonia cieszy się niesłabnącą popularnością. Początkowo odkrywano jej kulturę i unikatowy folklor. Następnie przyglądano się jej zdolnościom adaptacyjnym, aby od połowy XX w. podziwiać szybki rozwój gospodarczo-technologiczny. Japonia to jednocześnie nowoczesny i wyjątkowo tradycyjny kraj, w którym dominuje patriarchat, ale kobiety zajmują silną pozycję w rodzinie, kojarzony z pracoholizmem, ale i z radością świętowania i zabawą. To właśnie ta ostatnia dychotomia będzie przedmiotem tego krótkiego felietonu.
Odwiedzając Japonię, widzimy rzesze osób dzień w dzień zmierzających do pracy. Żeby dotrzeć do biura czy szkoły, wielu Japończyków spędza w pociągach po kilka godzin dziennie. Refleksja nad japońską kulturą nauki i pracy wymaga sięgnięcia w przeszłość, szczególnie do okresu Edo (1603–1868), kiedy ukształtował się znany do dziś system organizacji obowiązków. Japończycy od zmierzłych czasów, a dokładniej od pojawienia się mokrej uprawy ryżu (od około III wieku p.n.e.), są społeczeństwem, w którym kolektywizm odgrywa istotną rolę. Niemożliwe było uprawianie ryżu w pojedynkę czy nawet siłami jednej rodziny. Dlatego też wprowadzono system, w którym cała lokalna społeczność, a nawet duchy opiekuńcze, wspólnie pracowali na rzecz przygotowania pól ryżowych do zasiewu, ich ochrony i w końcu zebrania plonów. System pracy na roli stworzony w przeszłości, dopracowany w okresie Edo, w drugiej połowie XX w. stał się podstawą japońskiej kultury pracy.
Sięgając do źródeł folklorystycznych, w szczególności do prac japońskiego folklorysty Yanagity Kunio, możemy się dowiedzieć, że jeszcze w pierwszej połowie XX w. w społecznościach wiejskich, górskich i rybackich czas dzielony był na okres pracy i święta, które wyznaczały poszczególne przedziały pomiędzy porami roku. Dla społeczności górskich rok dzielił się zasadniczo na dwie pory, czyli czas izolacji związanej z opadami śniegu (od jesieni do wiosny) oraz intensywnych prac nad pozyskaniem jedzenia i utworzeniem zapasów (od późnej wiosny do wczesnej jesieni). W pozostałych społecznościach rok dzielono zgodnie ze znanymi nam porami roku. Wczesną wiosną przygotowywano pola do zasiewu, następnie sadzono ryż (wiosna), pilnowano pól (lato), zbierano plony (wczesna jesień), aby w okresie zimowym oczekiwać nadejścia kolejnej wiosny. Sama praca na roli zaczynała się wraz z nastaniem świtu i trwała do zmierzchu, z przerwami na posiłek. Charakterystyczny dla Japończyków kolektywizm utrwalił się w okresie Edo, kiedy zaczęto dzielić społeczności na grupy (składające się z wielokrotności liczby cztery), których zadaniem było wykonanie określonej pracy w trakcie trwania dnia, aby w ten sposób zwiększyć efektywność pracy na roli. Osoby (zazwyczaj kobiety) podzielone na zespoły pod kierunkiem głowy domu sadziły sadzonki ryżowe, dbając przy tym, aby w zadanym czasie obsiać określoną liczbę pól. Ze spisanych legend dowiadujemy się, że w pracy uczestniczyły również duchy opiekuńcze i lokalne bóstwa, które przyjmowały ludzką postać, aby wspomóc lokalną społeczność.
Obecnie ów tradycyjny system dominuje w japońskich firmach. Tak jak w przeszłości pracownicy dzieleni są na mniejsze grupy składające się z czterech lub więcej osób (wielokrotność liczby cztery). Co ciekawe, tego typu formy organizacji grupowej wpajane są Japończykom od momentu rozpoczęcia nauki w szkole podstawowej, kiedy dzieci dzielone są przez wychowawcę klasy na czteroosobowe zespoły mające swojego przywódcę, który wypowiada się w imieniu grupy i ponosi odpowiedzialność za działania każdej osoby mu podległej. Składy zespołów są zmieniane co dwa do czterech tygodni, aby nauczyć dzieci współpracy z osobami o różnych charakterach. Zadania, jakie są im przydzielane, mają zarówno charakter związany z realizacją programu nauczania, jak i przygotowujący do pracy w dowolnych warunkach. Uczą przy tym poszanowania wszelkich zawodów (uczniowie rozdają jedzenie w stołówce, sprzątają klasy, korytarze, toalety, pielą szkolny ogródek itd.).
Już od najwcześniejszych lat dzieci uczą się, że kultura pracy zakłada poszanowanie dla hierarchii, co w późniejszym czasie przekłada się na kolejność przybywania do firmy. Najwcześniej zaczynają pracę osoby najmłodsze stażem, szefostwo zaś przybywa na końcu. Każdy zespół ma przydzielonego kierownika, którego zadaniem jest podział obowiązków w taki sposób, aby efektywnie wykonać powierzone zadania. Zakładając, że dzień roboczy trwa 9 godzin, 8 z nich przypada na efektywny czas pracy, jedna na posiłek, załatwienie spraw osobistych lub urzędowych. Każdy z pracowników otrzymuje zadania zaplanowane na 8 roboczogodzin, co przy czteroosobowym zespole pozwala na wykonanie 32 godzin pracy dziennie. Przy bardziej czasochłonnych zadaniach czas pracy wyliczany jest odpowiednio według powyższego wzoru.
Jednym z problemów współczesnej Japonii jest pracoholizm i przytłaczająca liczba nadgodzin wśród pracowników zarówno wielkich korporacji, jak i mniejszych firm. Japończycy są przedstawiani jako naród uzależniony od pracy. Jednakże jest w tym pewnie niedomówienie, gdyż całość związana jest z miejscową kulturą pracy. Wynikające z wartości konfucjańskich prawo starszeństwa przekłada się nie tylko na kolejność przychodzenia do pracy, ale przede wszystkim jej opuszczania. Podobnie jak ma to miejsce w wypadku pojawiania się w firmie hierarchia odgrywa istotną rolę w jej opuszczaniu – najpierw wychodzą osoby najwyższe w hierarchii, zaś szeregowi pracownicy na końcu. Powoduje to, że w gdy kierownictwo zostaje dłużej – choćby z powodów towarzyskich – wszyscy pozostali pracownicy również zobligowani są do wykonania dodatkowych, czasem niezaplanowanych zadań. W ten sposób okazuje się szacunek dla ciężkiej pracy starszych stażem kolegów i koleżanek. Nawiasem mówiąc, podobny zwyczaj występuje w szkołach i uczelniach wyższych, gdzie nauczyciel czy wykładowca jako osoba ciesząca się największym szacunkiem wchodzi ostatni i wychodzi pierwszy z sali.
Drugą przyczyną pracoholizmu Japończyków jest wspomniany system grupowego przydziału zadań. Zespół po otrzymaniu zadania zmuszony jest do wykonania go w zaplanowanym przez kierownictwo, w szczególności przez przełożonego grupy, czasie. Gdy okaże się, że błędnie zaplanowano liczbę godzin potrzebną na wykonanie pracy, cała grupa zostaje po godzinach, by nie przekraczać wyznaczonego terminu. Również choroba członka grupy przekłada się na ilość pracy, jaką muszą wykonać pozostali przy zdrowiu. Każda osoba nieobecna w pracy obciąża grupę dodatkowymi godzinami, gdyż raz przyjęta kalkulacja czasu pracy stanowi dla Japończyków cel nadrzędny, którego niewykonanie kładzie się cieniem nie tyle na zespole co przede wszystkim na ocenie kompetencji osób zajmujących stanowiska kierownicze, które planowały podział zadań i obliczały czas potrzebny na ich wykonanie. W razie niedotrzymania terminu wszystkie osoby uczestniczące w procesie jego wykonania, od planujących do wykonawców, zobligowane są do przedstawienia na forum grupy powodów, które stały za niedotrzymaniem zobowiązania, oraz zapewnienia, że taka sytuacja nie będzie miała miejsca w przyszłości. Co ciekawe, przysypianie w pracy bywa postrzegane jest jako wartość pozytywna, gdyż ukazuje poświęcenie, jakiego dokonuje pracownik na rzecz dobra pracodawcy.
Japońska kultura pracy przedkłada dobro pracodawcy nad dobro pracownika, co przekłada się na stan zdrowotny osób zatrudnionych w korporacjach. Jednocześnie wielu pracowników dla dotrzymania terminów i zobowiązań rezygnuje z przysługujących im urlopów wypoczynkowych lub zwolnień lekarskich, odkładając własne zdrowie na dalszy plan. System taki zapewnia wysoką efektywność pracy i podobnie jak miało to miejsce w społecznościach wiejskich ery Edo nastawiony jest na wykonanie zadania za wszelką cenę. Ma on również swoje mroczne strony, gdyż jedną z najczęstszych przyczyn śmierci wśród młodych pracowników jest karōshi, czyli śmierć z przepracowania. Dlatego też zarówno korporacje, jak i rząd japoński starają się wprowadzać obligatoryjne okresy wypoczynku, który są niezależne od urlopu, a jednocześnie łączą się z odprężeniem. Są to wszelkiego rodzaju święta państwowe i firmowe wydarzenia integracyjne.
Taki zabieg powoduje, że podobnie jak miało to miejsce dawniej, czas pracy rozdzielają święta. Praca na roli była i jest czynnością bardzo czasochłonną wymagającą dużego nakładu sił, częstokroć całej społeczności lokalnej. Mieszkańcy japońskiej wsi wyczekiwali dni świątecznych, w trakcie których nie musieli wykonywać codziennej pracy. Dla Japończyków takimi najważniejszymi świętami były: Nowy Rok (oshōgatsu), koniec zimy (setsubun), początek zasiewów (hanadaue), letnie święta (nastu matsuri), bon (święto zmarłych), dożynki (aki matsuri) oraz koniec roku (ōmisoka). W drugiej połowie XIX i w XX w. dołączyły święta związane z osiąganiem progów wiekowych (shichigosan – święto 3-, 5-, i 7-letnich dzieci, seijinnohi – dzień pełnoletnich), święta ogólnokrajowe (np. Dzień Morza, Dzień Gór) oraz rodzinne (np. urodziny). Większość z wymienionych powyżej japońskich świąt (matsuri) w sposób pośredni lub bezpośredni wiąże się z kultem przodków, czczeniem bóstw i wykraczaniem ze strefy profanum, aby przez krótki czas przebywać w sacrum. Ów podział widzimy w dwóch koncepcjach czasu, czyli czasie ke, łączonym z codziennością i skażeniem, oraz hare, który umiejscawia człowieka w świętym czasie. W okresie hare Japończycy zakładali haregi (odświętne ubrania), spożywali potrawy odświętne (których składnikiem był ryż mający właściwości oczyszczające i odganiające złe duchy) oraz pili sake, która dawniej była przygotowywana jedynie z okazji świąt.
Yanagita Kunio wskazuje na specjalną funkcję, jaką pełniło sake. Po pierwsze, miało moc oczyszczającą (stąd np. serwowanie wina ryżowego w trakcie ślubów czy pogrzebów), a po drugie, wprowadzało ludzi w nadnaturalny stan (w wyniku upojenia alkoholowego), który umożliwiał funkcjonowanie w jednej przestrzeni z bóstwami i duchami opiekuńczymi (duchami przodków), które przybywały z odwiedzinami w trakcie czasu świętego.
Podobnie jak w przeszłości święta stanowią dla Japończyków specjalny czas, wolny od pracy, firmy i relacji zawodowych. Co ważne, jest to czas wykorzystywany w zastępstwie urlopów, szczególnie w okresie letnim, kiedy wszyscy wracają w rodzinne strony świętować powrót dusz przodków na czas bon (przypadający na połowę sierpnia). Dusze przodków zasiadają i biesiadują wspólnie z rodziną, przybywając z zaświatów na szybkonogim koniu i wracając na powolnej krowie. Japończycy nie zapominają przy tym o niespokojnych duchach (zwanych gaki), które z różnych powodów nie mogą doznać spokoju i są wiecznie głodne lub spragnione. Specjalnie dla nich wystawiany jest ołtarzyk, na którym składane są ofiary i kadzidła, dzięki którym gaki mogą się pożywić i choć na chwilę zaspokoić głód lub pragnienie.
Radość świętowania ma zapewnić mieszkańcom Kraju Kwitnącej Wiśni odpoczynek od trudów życia codziennego, towarzystwo duchów opiekuńczych i bóstw przede wszystkim przynosi pomyślność w życiu codziennym. Japończycy żyją w swoistej symbiozie ze światem nadprzyrodzonym i jedynie poprzez umiejętne oscylowanie pomiędzy dwiema rzeczywistościami (fizyczną i duchową) gwarantują sobie pomyślność. Symbioza z duchami opiekuńczymi gwarantuje im bezpieczeństwo, a duchom trwanie w świecie fizycznym, gdyż człowiek żyje tak długo, jak długo pozostaje żywa pamięć o nim.
Ponieważ bon przypada na środek lata, nierozerwalnie złączony jest z festiwalami letnimi. Zaczyna się japońskim świętem zakochanych tanabata (7 lipca), które dawniej łączyło się z oczyszczeniem domostwa (budynków, ludzi i inwentarza zwierzęcego) przed następującym po nim świętem zmarłych, zaś kończyło się bon odori, tańcami, które odprawiano na pożegnanie wracających w zaświaty przodków. Ostatnim elementem letnich świąt są organizowane w niektórych regionach Japonii nebuta matsuri, święta, których zadaniem jest odegnanie zmęczenia wywołanego upałem i przygotowanie do ciężkiej pracy związanej z końcem roku (dawniej ze zbiorami). Przyciągają one liczne zastępy osób, które poprzez czynne lub bierne uczestnictwo chcą wzmocnić się po trudach japońskiego lata. Dawniej kończyły się one wrzuceniem do rzeki lub morza platformy z ogromną figurą, aby zabrała ona w zaświaty wszelkie zmęczenie.
Drugim ważnym świętem związanym z duszami przodków i bóstwami jest Nowy Rok, czyli czas, w którym tradycyjnie wszyscy stawali się o rok starsi. Jest to szczególny okres dla dzieci, gdyż ma im zapewnić długie i dostanie życie. W niektórych regionach kraju domy z dziećmi odwiedzane są przez przybywającego z pobliskich gór starca (toshi jiisan), który w zamian za błogosławieństwo otrzymuje podarki. Ponieważ dusze przodków zamieszkują pobliskie szczyty gór (miejsca, gdzie niebo styka się z ziemią), możemy przyjąć, że to właśnie duchy opiekuńcze pod postacią starców odwiedzają swoich bliskich w okresie noworocznym.
Obecnie szacuje się, że w Japonii rocznie odbywa się około 300 000 matsuri, co oznacza, że każdego dnia Japończycy mają ponad 800 okazji do świętowania. Jednakże niezmiennie najważniejszymi pozostają te związane z Nowym Rokiem (gdy poprzez oczyszczenie w świątyni mieszkańcy Japonii pozbywają się skażenia z poprzedniego roku i życzą sobie pomyślności w nowym), początek wiosny (gdy z domu wygania się złe duchy a przywołuje szczęście), wiosenne (hina matsuri – święto dziewczynek/święto lalek, tango no sekku – święto chłopców, których zadaniem jest zapewnienie pomyślności w dorosłym życiu młodym ludziom i odczarowanie złych uroków), letnie festiwale (np. Gion matsuri, festiwal w dzielnicy Gion w Kioto), które mają zapewnić zdrowie i pomyślność oraz odegnać zagrożenie udarami cieplnymi, jesienne festiwale odbywające się w lokalnych świątyniach mające na celu pożegnanie lata i przygotowanie do zimy oraz kończące rok obrzędowy shichigosan (święto związane z zapewnieniem dzieciom bezpiecznego dorastania pod okiem bóstw i duchów opiekuńczych).
Japończycy nie są przywiązani jedynie do rodzimych świąt. Z powodzeniem zaadaptowali do swojego kalendarza obrzędowego Boże Narodzenie (pełniące w Japonii funkcję święta zakochanych z kurczakiem z KFC jako daniem sztandarowym) oraz Walentynki, które umożliwiają paniom przełamanie społecznych konsensów i wyznanie zauroczenia swojej sympatii.
Ostatnią specjalną kategorią świąt są wszelkiego typu wydarzenia, które odbywają się w Japonii. Obecnie takim świętem jest Wystawa Światowa EXPO 2025 Osaka, Kansai, która przyciąga wielu mieszkańców Japonii pragnących w atmosferze świątecznej zwiedzić cały świat.
Bibliografia
Kozyra A.
2011 Mitologia japońska, Warszawa-Bielsko-Biała.
Splisgart J.
2012 Obrzędowość rodzinna w Japonii. Społeczny wymiar obrzędów przejścia oraz kultu zmarłych dawniej i dziś, Wrocław.
Splisgart J., Jaworska M.,
2013 Zmiany w kulcie zmarłych w Japonii na przykładzie święta bon, „Gdańskie Studia Azji Wschodniej”, z. 4, s. 72–86.
Tubielewicz J.,
1996 Kultura Japonii. Słownik, Warszawa.
1998 Japonia. Zmienna czy niezmienna?, Warszawa.
Yanagita K.
1987 Tōno monogatari [w:] Yanagita Kunio zenshū, t. 4, Tokyo.
1990 Meiji Taishō shi sesōhen [w:] Yanagita Kunio senshū, t. 26, Tokyo.
1990 Senzō no hanashi [w:] Yanagita Kunio zenshū, t. 13, Tokyo.